niedziela, 13 grudnia 2020

demonstracje

 W niedzielę, w samo południe, na rondzie Dmowskiego w Warszawie rozpoczęła się kolejna demonstracja pod przywództwem przedsiębiorcy. Odbywa się ona razem z manifestacją Strajku Kobiet. Przedsiębiorcy domagają się odmrożenia gospodarki i natychmiastowej pomocy rządu. Kilkanaście minut przed południem w niedzielę, na profilu Strajku Przedsiębiorców na Facebooku, pojawiło się nagranie wideo. Jeden z uczestników strajku stojąc tuż pod Stocznią Gdańską, przypomniał, że 13 grudnia jest datą wymowną i symboliczną.Jak dodał, demonstruje w obronie miejsc pracy oraz małych i średnich przedsiębiorców, którzy w pocie czoła te miejsca pracy tworzą.

Odnosząc się do przypadku firmy Apart, podkreślił, że na pewno nie będzie stawał w obronie "potęgowanych głupków, którzy w dobie największego kryzysu wyrzucili pieniądze w błoto na kosmiczną reklamę z oderwanymi od rzeczywistości celebrytkami, a teraz wyciągają ręce do Morawieckiego po pomoc z naszych podatków". - Nigdy wcześniej nie poparli protestu przedsiębiorców, to niech ich teraz PiS dojedzie - mówił.

Zachęcając ludzi do uczestnictwa w niedzielnej demonstracji,   przedsiębiorcy idą ramię w ramię z kobietami, gdyż obie grupy społeczne walczą w gruncie o to samo, czyli wolność. Kobiety o wolność wyboru w sprawach dotyczących ich życia, a przedsiębiorcy o przeżycie, wolność gospodarczą i możliwość swobodnego prowadzenia działalności.

Na demonstracji pojawiła się też liczna reprezentacja hotelarzy i restauratorów z Podhala, którzy starają się o poluzowanie ograniczeń w prowadzeniu działalności i wydłużenie ferii zimowych.

"W 1981 r. nasi ojcowie i dziadowie walczyli o wolność i ludzką godność. Dziś my przedsiębiorcy walczymy o to samo. Nie  https://pogotowie-kanalizacyjne.warszawa.pl/udraznianie-rur-ursus/  będziemy już żebrać o pomoc od rządu, my jej żądamy!" – mówił twardo biznesmen. W sumie, jak zauważył bohater filmu, w czasie pandemii, rządzący politycy przyznali podległym im urzędnikom w sumie już 15,5 mln zł nagród. "Administracja publiczna pęka w szwach. Nie będziemy się temu dłużej biernie przyglądać. Dość tego! Idziemy dziś po ciebie Kaczyński!" – zapowiedział przedsiębiorca.

Również główny organizator strajkunie  udrażnianie ursus ukrywał, że głównym celem demonstracji jest willa na warszawskim Żoliborzu, w której mieszka wicepremier Jarosław Kaczyński. - Idziemy na ulicę Mickiewicza przypomnieć Kaczyńskiemu, jak brzmi artykuł 4. konstytucji. To naród jest suwerenem!

Mówił, że "100 dni solidarności", które ogłosił niedawno premier Mateusz Morawiecki, to program, który przerzuca ciężary na zwykłych ludzi, którzy tracą źródło utrzymania i dach nad głową. Tymczasem członkowie rządu obdzielają się wysokimi nagrodami