piątek, 11 listopada 2016

przycisk

Może ktoś z was orientuje się, która z baterii na rynku jest najbardziej ekologiczna, zużywa najmniej wody? Wiem, że są baterie jednouchwytowe, wyposażone w ekoprzycisk, które podobno mogą zmniejszyć siłę strumienia wody do 75-90%. Czy ktoś z was ma taką w domu? Czy faktycznie ma to realny wpływ na rachunki? Będę wdzięczna za opinie, bo jestem na etapie urządzania łazienki i mocno zastanawiam się nad zainwestowaniem w taką armaturę.Sama możesz sobie zrobić taką baterię. W większości baterii z dwoma kurkami i przyciskami "temp." i "eco" można zmienić ustawienia fabryczne (zarówno temperaturę wody jak i jej ilość). Wystarczy zdjąć pokrętła i zmienić pozycję ograniczników (takie plastikowe kółka z dzyndzelkiem). Być może z bateriami jednouchwytowymi da się zrobić to samo?Bezdotykowa może i jest najbardziej "EKO", ale za to kosztuje tyle, że nie wiem, czy życia przedpiścy starczy, żeby zaoszczędzona woda mu zakup zwróciła. Zwłaszcza, że awaryjne te baterie są dość mocno W temacie baterii bezdotykowych, to ja dziękuję. Być może to kwestia przyzwyczajenia, ale w po doświadczeniach z taką bateria u znajomych - ja mówię nie! Nie da się używać umywalki do czegokolwiek innego (mi się zdarza coś brudnego pogotowie wodociągowe Warszawa ursynów na chwilę odłożyć, czasem dziecka pielucha tam wędruje, czasem jakiś ciuch na chwile odłożony) - wystarczy, że fotokomórka złapie ruch i wszystko mokre. Poza tym, nie oszukujmy sie, "eko bateria" nie pomnaża w magiczny sposób przelatującej przez nią wody, a jedynie ma wstawiony ogranicznik przepływu. Tak więc każdą jedną baterię możemy używać jako "eko" po prostu odkręcając połowę słabiej niż zwykle. Potrzebne Ci będą: śrubokręt i pilniczek do paznokci).Myślę, że nie o to chodziło Krysi...Faktycznie, baterie z ekoprzyciskiem, mają siłę strumienia wody do 75-90%. Natomiast najbardziej eko jest bezdotykowa, woda płynie tylko wtedy, kiedy trzymasz pod nią ręce. Na pewno nie raz korzystałaś z niej w galerii handlowej, restauracji, w Mac Donaldzie.Działanie jej polega na tym że lekko chodzi w pozycjach od letniej do ciepłej wody i w pozycji zamknięte częściowo otwarte. Następnie jest punkt oporu, ale takiego lekkiego - nie, że młotkiem walisz i wówczas przeskakujesz ten punkt eko i możesz lać wodę gorącą lub (i) uzyskać mocne ciśnienie. Nic dodatkowego nie wciskasz, wszystkie części wymienne tylko trochę drogie. Uwaga, jeżeli masz piecyk gazowy, to każdy ma wymagany minimalny przepływ.Na rynku są różne firmy jak Oras, Hans Grohe, Grohe. Zależy ile chcesz przeznaczyć kasy. Są na przykład bardzo ekskluzywne, jak kolekcja włoskiego domu projektowego Alessi. Te baterie wystarcza na lata, moj kumpel zalozyl takie i jest zadowolony...

niedziela, 22 maja 2016

akcesoria

mogę o nich zapomnieć... u mnie jest jeden zestaw bezpieczników w mieszkaniu na 10A i jeszcze drugi awaryjny na klatce w zamkniętej szafie chyba na 16A... Nawet jak obliczyłem prąd pobierany przez Karchera 6/13 (który ma mniejszą moc wynoszącą 2700W) to i tak wychodzi trochę ponad 11A... Chyba zostaje mi w związku z tym wybór pomiędzy Karcherem K5 Compact a Nilfiskiem C120.6... chyba że zaszaleję z K5 Full Control bo mi się bardzo podoba ale cena jak dla mnie za wysoka... Ceny bardzo podobne - tylko zastanawiam się nad K7 z tym, że nie wiem, który konkretnie model K7 ma mosiężna pompę - te które przeglądam do 1800zł maja aluminiową. I już przechodzę do tematu. Przejrzałem niemal cały wątek i do ostatecznego etapu wybrałem następujące, używane myjki: Karcher HD 600 - 145bar 10l/min Kranzle 1151 - 130bar 10l/min Karcher HD 650SX - 150bar 8,5l/min Karcher 7.21 MX - 150bar 9,2l/min Nilfisk P150.2-10 - 140bar 10l/min Wszystkie te myjki za ok. 1000zł Podoba mi się jeszcze maleństwo (ale dziarskie) Karcher 570, 695 - ok.100bar 9l/min cena ok. 300-500zł Powiem szczerze, że serce mówi mi Kranzle, ale rozum podpowiada Karcher ze względu na dostępność różnorakich akcesoriów. Przy Kranzle, osprzęt jest mniej dostępny i room escape droższy. Kuszą mnie te małe pudełkowate myjki Karcher. Bo małe, wygodne w użytkowaniu Ktoś kiedyś p[pisał, że od K7 to już są mosiężne. Jesli nie ma różnicy to lepiej K5 Premium . astanawiam się od dłuższego czasu nad kupnem myjki Karcher. Oczytałem się dosyć dużo na temat k5 vs k7 i jestem skłonny dołożyć do modelu k7. Teraz zastanawia mnie czy jest sens dopłacania do modelu K7 Eco? Dużym plusem jest wąż samozasysający wodę i tak sie zastanawiam, czy jeżeli taki wąż podłączę do normalnej k7 czy to będzie działało? pokój zagadek Warszawa Czy jest montowana inna pompa w k7 eco? Zależy mi na wodzie z "odzysku", zastanawiam się też nad ciśnieniem wody z myjki, czy ten wąż samozasysający działa w ten sam sposób jak wąż podłączony bezpośrednio do kranu? Jeżeli ktoś używa takiej myjki i korzysta z wody nie koniecznie z systemu proszę napisać, jak to wszystko działa. Odnośnie kranzle to może i najlepszy wybór, ale czy na pewno? Na nic mocniejszego mnie nie stać - brak zwijacza węża, brak kółek, nie wiem co z akcesoriami dodatkowymi np pianownica, szczotka etc (gdzie kupić? Jaka cena?). Gdzie najlepiej kupować myjkę - jakie sklepy polecacie? Natrafiłem jeszcze na małe mobilne myjki Karchera 505M i 520M. Znalazłem ich specyfikacje i nie są złe: pompa aluminiowa... silnik indukcyjny 2kW, ciśnienie robocze 120bar dla 505M i 130bar dla 520M, przepływ wody 450l/h... max temperatura wody 60C. Nie potrafie nic znaleźć na ich temat a wyglądają ciekawie - wedlug tego byly by na moje potrzeby super

do domu

już sam nie wiem co kupić. Rozsądek mówi Karcher K5 jesli chodzi o domowe użytkowanie natomiast już sparzyłem się do tej firmy. Myslałem że tak jak stihl robi piły które używasz po 10 lat (nawet te niższe modele) to i karcher tak ma z myjkami. Kupiłem K2 używanej tylko do mycia samochodu przed domem i posłużyła 2,5 roku. Sąsiad ma jakiegoś Noname i podlewa cały ogród w lato podczas suszy pomiar wentylacji biorąc wodę bezpośrednio z oczka wodnego. Ciągle myślę o tym lavorze......ludzie w lidlach biorą to na potęgę i na allegro są aukcji gdzie kupionych jest po 100-200 sztuk. Jakoś ta firma jeszcze nie zbankrutowała i ma swoją stronę www. To nie tak jak Black Decker który robi elektronarzędzia i wszystko co tylko można. Lavor z tego co naczytałem specjalizuje się w urządzeniach do czyszczenia od 1975 roku. Nie jest to jakis KraftDele, Geko czy inny Vorel lub B&D. warto kupić używaną myjkę profesjonalną Karcher 720 mx ? Polecano mi ją że pomimo że to stary model to ma bardzo wytrzymałą mosiężą pompę i bardzo dobre parametry... Można ją dostać już za 7 stówek... Ale nie wiem czy warto żeczywiście inwestować w taką myjkę - czy mosiężna pompa rzeczywiście zapewni niezawodność pomimo że to kilkuletni model... Wcześniej bardzo mi się podobała i powoli przymierzałem się do kupna Karcher K5 Full Control ale jednak ta myjka jest dla mnie za droga... wydanie 1300zł na myjkę którą będę mył tylko amatorsko różne graty (rowery, wózki, ławeczki, huśtawke, kafelki na balkonie itp.) to dla mnie za pomiary wentylacji duże pieniądze... ta 720mx jest od niej o 6 stów tańsza a parametry ma nawet lepsze (nie uwzględniając braku wypasionego pistoletu Full Control)... hmm ale nie wiem czy ta jej niezawodność jest prawdą i czy się nie wpakuje w coś co za chwilę się rozleci a części mogą być drogie lub niedostępne... Biorę jeszcze pod uwagę Stihla 109 RE 800zł 110 bar. Waga 17kg. Pomimo że ma silnik 1,7kW to Jest Cięższy nawet o 3-5kg od polecanego karchera K5. Lavor wagę ma 11kg a wspomniany wcześniej karcher K2 tylko 5kg. na forach narzekają na Stihla że padają zawory, silnik podczas pracy się wyłącza. Generalnie coś ze sterowaniem. Dodatkowo jeśli się nie uruchamia myjki przy skierowanej w doł dyszy to pada i ta końcówka. W lavorach natomiast główne uwagi to padający osprzęt który jest produkowany w fanryce w chinach natomiast na gwarancji jest juz wymieniany na ten z mosiężnymi złączkami z fabryki we Włoszech. ja ponieważ mam jeszcze stary osprzęt z zdechłego karchera to mogę węża z karchera przekuć na Złącze lavora i będzie mieć niejako Lavora z osprzętem karchera i pianownicą PA ze złączką lancy karchera . Przekucie 39 zł z wysyłką.

korek

Odnośnie hd 1090, usterka nie do usunięcia w niej to rysy w głowicy na by-passie. Ostatnio stwierdziłem że ja to sie nie da, i da się. Dotoczyliśmy korek w miejsce by-passu, zamontowany zawór trójdrożny z regulacją ciśnienia i mikro wyłącznikiem. Dołożony stycznik i sam nie mogłem uwierzyć że ta myjka tak chodzi. Na dyszy 055 podkręciłem na 260 bar więcej sie bałem.To nie chodzi o zniechęcanie, ale raczej o to żeby przyszli użytkownicy uczuli się na błędach innych a nie swoich własnych na dyszy 055 było też 260 bar. Sądzę, że wydajność pompy jest zbyt mała, żeby 260 bar uzyskać na dyszy 055 (podczas pracy). Gdy u mnie na takiej dyszy jest około 200-220 bar, to fabryczny torby papierowe zawór upustowy jest (prawdopodobnie) zamknięty. Zwróć uwagę, że podniesienie ciśnienia o 30% spowodowałoby wzrost wydajności także o 30%, a tak wiele pompa nie potrafi podać. Bo wynika, że u Ciebie pompowała ok. 1300 l/h. Ja miałem do tej pory myjkę Karcher K2.400 użytkowana 3 lata. W opiniach na stronach www miała z czasem rozszczelnić się głowica pompy, ale u mnie padło uszczelnienie na jednym z 3 tłoczków przez co wyciekł olej a w następstwie pękły dwa plastikowe koła zębate przy napędzie pompy od silnika elektrycznego (podczas tego samego mycia). Teraz mam dylemat czy kupić K5 za 1100zł i nie wiem czy wytrzyma 10 lat czy lepiej jakiegoś lavora za 450zł i nie będzie go szkoda za 2 lata gdy minie gwarancja tak samo jak w Karcherze. Dodatkowo mam nieogrzewany garaż więc lepiej jak w razie czego rozwali myjkę z 450 niż 1100zł. 195 bar z 2500w i 320 bar z lańcy turbo, zapraszam do siebie zobaczysz realne 165 bar że lańce trudno utrzymać. Zbudowaliśmy myjkę na dwóch korbowodach interpumpa do mycia cystern ciągła praca na 120 barach ale na małej dyszy podkręciliśmy ją do 350 bar, nie byłem w stanie utrzymać lańcy gdy miałem skierowaną na podłogę metr ode mnie. Kup podepniemy manometr, amperomierz poznamy moc i ciśnienie. Po za tym jak ty czytasz, mosiężne to są tylko korki w aluminiowej głowicy Do karchera się sparzyłem i powiem wam tak. Może być i pompa czy tam głowica z tytanu ale jak puści olej to padną te przekładnie planetarne przy kole zębatym napędu od silnika elektrycznego. Czy w K5 też jest taka przekładnia z plastikowymi kołami zębatymi ? Czy te oringi na 3 tłoczkach wymienia się co jakiś czas? U mnie nie było objawów przepuszczania stopniowego oleju tylko podczas mycia nagle pod myjką był cały olej. Co w tych myjkach K5 jest słabą stroną którą się wymienia lub ? Sądzę, że podane przez Ciebie parametry są do osiągnięcia przy dyszach 050-045. Pamiętajmy także, że manometry są czasem bardzo optymistyczne. Również bardzo mocno zastanawia, się nad modelem karcher K5 i przeczytałem już tyle tematów na rożnych forach, że już zwariowałm:/ Z tego co tu się dowiedziałem, jesteś ekspertem w temacie, więc liczę na pomoc. Może warto jednak dozbierać jeszcze prawie drugie tyle i zainwestować w K7?? Jest on trwalszy? Jeśli chodzi o Kranzle 1050 P, to warto dokupić Dirtkillera lub pomyśleć o wersji TS lub TST Myjki z wyższej jakościowo półki są dobrą bazą do zaopatrywania się z czasem w inne akcesoria w miarę innych potrzeb.

poniedziałek, 15 lutego 2016

brak poprawy

W mojej opinii wyniki badań są dość żenujące oraz przerażające, ze względu na poziom odpowiedzi. Odnosząc ewentualne pytania do siebie również mogę stwierdzić, że sytuuję się gdzieś w 0,01% tych pań, które mają inne poglądy na temat "idealnego mężczyzny". Jednak w tym wszystkim jest jeden akcent humorystyczny, który rozbawił mnie do łez: jak posłanka S czytała agentowi Tomkowi przez telefon wiersze Adama Asnyka - jak sobie wyobraziłam tę scenę po prostu uśmiałam się do łez Ale to nic nowego. Kobiety od zawsze latały za takimi typkami. I to nie tylko Polki. Poczytajcie np. książki o agentach. Przykładowo "Agent Zigzag" Bena Macintyre'a. To książka, w której dokładnie przedstawiona jest osobowość podwójnego agenta- hochsztaplera, cwaniaka, kłamcy i oszusta, z którym kobiety szalały, miał je wszędzie gdzie się pojawiał. Taka otoczka, zdolność do owijania sobie ludzi w okół palca. Tak jest było i niestety chyba będzieaukowiec - zagrożenie plagiatami i biedą I do niedawna zapewne i ten felieton potraktowałbym z uśmiechem , gdyby nie pewne okoliczności.
Moja żona jest jak Pan to pisze "niechętnie ustosunkowaną kasjerką" .
Zastosowała się do instrukcji i oddała bez oporu bandycie gotówkę. Alarm zadziałał 20 minut po wyjściu napastnika. o komunikacji miejskiej pewien człowiek notorycznie (i bezpodstawnie) mieszał z błotem nasz produkt. 4 godziny zajęło mi ustalenie jego nazwiska, wieku, adresu i zainteresowań dzieki porównaniu wypowiedzi na różnych forach, zdjęć zamieszczonych na różnych stronach (porównanie ich z satelitarnymi mapami miejscowości, w której mieszka pozwoliło ustalić dokładny adres). Niebawem wyslę na jego room escape warszawa domowy adres folder reklamowy naszego najnowszego dzieła - ciekawe co poczuje, gdy uświadomi sobie, ze wiemy o nim niemal wszystko?
Niestety wbrew intencjom  na tym się nie skończyło.
Bank potraktował zdarzenie jak zwykły przypadek.
Żonie nie zaoferowano żadnej pomocy. Wręcz zażądano dalszego świadczenia pracy mimo braku poprawy środków bezpieczeństwa.
Efektem tego jest długotrwała kuracja .
Niestety banki z premedytacją narażają swoich pracowników na niebezpieczeństwo. W imię oszczędności.
Dla napadniętego jest wszystko jedno czy sprawcą jest amator czy profesjonalista. Ma prawo oczekiwać od swojego pracodawcy poczucia bezpieczeństwa.
lekarz - a jak ci go zaaresztują za łapówki ?
prawnik - przecież ten to się tylko z kryminalistami i biznesmenami zadaje
jak ci ich do domu zacznie sprowadzać ?
Nie lepiej poszukać jakiegoś porządnego, bez względu na zawód ?