wtorek, 23 października 2018

rada

Różnica jest taka, że docięcie kilkuset płyt styropianu pod kształt ułożonych rur zajmuje dwóm ludziom z kilkanaście godzin, a wycięcie bruzd w położonym wcześniej styropianie jeden człowiek ogarnia w godzinę i jest to znacznie dokładniejsze. To samo dotyczy pozostałych instalacji mających przebiegać w warstwie ocieplenia, np. wodociągowej i podejść kanalizacyjnych.
Czy jeszcze coś przed tynkami? Wszystko łącznie z wylewką albo nic. Ja jestem zdania, że wszystko inne po tynkach. Bruzdy do podejść wod-kan najczęściej i tak przykryte są glazurą, a ewentualne odtworzenie na nich tynku to 2 godziny roboty dla tynkarza. Ewentualnie same piony kanalizacyjne i odpowietrzenie można zrobić przed tynkami (ale bez podejść do przyborów - bo one często idą w styropianie na podłodze), ale jeśli piony nie będą wkuwane w ścianę a obudowane, to też nie warto ich robić przed tynkami. Taka kolejność robót pozwala na szybkie i dokładne ułożenie rur w styropianie, na precyzyjne osadzenie podejść do przyborów sanitarnych, na precyzyjny montaż podejść pod grzejniki.W taki sposób to możesz rządzić na swojej budowie.
Jak ktoś nie ma rozumu, a bierze się za budowę domu, to przepraszam bardzo - ale pretensje później może mieć tylko do siebie, natomiast jeżeli PO WYBUDOWANIU domu i dostrzeżeniu pewnych błędów nadal uważa, że został wydymany, i to nie jego wina, że mu zrobiono fuszerkę, to nie dość, że nie ma rozumu, to jest matołem.
Ale odwrotna kolejność też jest nie najgorsza, jedna ekipa wchodzi i układa wszystko łącznie z podłogówką. Potem trzeba jedynie przypilnować, żeby tynkarze nie zapaprali wylewek. Ale zapapranie przez tynkarzy chudziaka, też nie jest dobre i też trzeba ich pilnować, żeby na bieżąco po sobie sprzątali z chudziaka, albo odkuli wszystko na koniec. Ostatnio na jednej z budów (dom 200m2) dwóch ludzi przez 6 godzin odkuwało syf po tynkarzach z chudziaka, żeby dało się równo ułożyć styropian, a tynkarze mogli to zrobić w 15 minut na świeżo w cenie usługi. Tylko dobra rada, podyktowana tym co spotykam na budowach. A sytuacja w której wod-kan jest kładzione przed styropianem wprost na chudziaku jest naprawdę bardzo powszechna (to praktycznie standard). Po prostu lubię kiedy ja i inwestor możemy mieć satysfakcje z dobrze wykonanej pracy, obraz z pierwszego zdjęcia w poprzednim poście skutecznie mi ją odbiera, inwestorowi też, kiedy mu wytłumaczę co zrobił i że te ładne tynki na podejściach do przyborów sanitarnych i tak zakryje płytkami.
W każdym razie najgorsze co może być, to ułożenie rur na podłodze przed styropianem, nie róbcie tak, a spotykam to na większości budów. Styropian, wod-kan i CO powinna robić jedna ekipa we właściwej kolejności, wtedy jest najdokładniej, najszybciej i również zwykle będzie taniej. Osobiście jeśli mam wybór, omijam budowy, na których ktoś wcześniej ułożył wod-kan albo podnoszę cenę usługi, po prostu to straszne marnotrawstwo czasu i pracy ludzkiej w stosunku do wycinania bruzd w styropianie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz